Okładka skążki Artefakt umysłuBarwna twarz książki z czarno-białym wnętrzem.

Gdy natrafisz w nowościach wydawniczych na czerwoną okładkę, to wiedz, że jesteś blisko „Artefaktu umysłu”. Biały tytuł, bądź asymetryczne linie przecinające grzbiet sygnalizują, że docierasz do  początku przygody. Kiedy dotkniesz jej lica, wyczujesz pod palcami aksamitne płaszczyzny. A gdy  omieciesz wzrokiem szczegóły, zauważysz coś więcej. Pod nią kryje się historia wymykająca poza okładkę. Po kilku kartach, zaczyna się:

Łatwiej jest znaleźć strumień aniżeli jego źródło.

A na kolejnej:

Drobinki piasku pokrywały ceglanym kurzem okoliczny te­ren. Jedynie skorpiony mogły się tutaj czuć bezpiecznie, ale tylko nocą.

Tak spojrzałem autorskim okiem na swą książkę – thriller, której premiera nastąpi 16 października 2017. Z wymiaru książki papierowej. By oddać to, co zwolennikom wersji elektronicznej, może nie być dane poczuć.

Więcej na www.mariannocon.pl/artefakt umysłu