Jak pisałem wcześniej w dniach 14 – 20 kwietnia br. byłem „Kanapowiczem ” na popularnej stronie  związanej z książkami i czytelnictwem – nakanapie.pl Poniżej przedstawiam fragmenty:


Witam. Przyznam szczerze ze nie miałem okazji przeczytać jak dotąd Pana powieści ale po opisie książki wnioskuję, że wkrótce się to zmieni:) Mam do Pana pyt. odnośnie charakteru tej powieści, otóż czy skupia się ona bardziej na wydarzeniach polityczno-militarnych czy też na wątku obyczajowym, a także czy można porównać „Wszystko się zmienia” ze względu na klimat do jakiejś innej książki?
Witam. Główny wątek powieści jest o charakterze obyczajowym. Wydarzenia polityczne, militarne i …przyrodnicze są tłem, które wymuszają na bohaterze i jego towarzyszach krystalizację postaw. Powieść ta jest poza gatunkiem i trudno mi porównać z inną książką.
Dzień dobry, co Pana zmotywowało do napisania tej książki?

Do napisania książki zmotywowała mnie Małżonka. Powieść jest skutkiem ubocznym chwili wolnego czasu, która pojawiła się nieoczekiwanie w moim intensywnym życiu zawodowym.
Planuje Pan kolejną książkę?
Jestem w trakcie pisania drugiej powieści. Następnych kilka mam w planie.
kiedy przewiduje pan jej ukończenie? 
Ukończenie drugiej powieści planuję na ten rok. Jak czas mi pozwoli, to może nawet w najbliższe lato.  Dla kogo pisze Pan książki?
Książki piszę dla każdego. Z licznych wypowiedzi i informacji od Czytelników dowiaduję się, że mi się to udało. Nie chcę przez to powiedzieć, iż np. „Wszystko się zmienia”, jest książką uniwersalną.
Kim Pan jest z zawodu?
Zawodowo zajmuję doradztwem gospodarczym dla małych i średnich firm.
Czy chciał Pan coś pokazać przez tą książkę?
Książka ma przesłanie. Ważne w niej są postawy i relacje ludzkie.To, że nasze plany nie koniecznie muszą się wypełniać zgodnie z naszą wolą. W dobie globalizacji, zmian klimatycznych, terroryzmu i prowadzonych polityk, wszystko się zmienia szybciej niż kiedyś.I wiele innych spraw, które zostały dostrzeżone. Miałem okazję przekonać się o tym na spotkaniach autorskich.
Książka jest przeznaczona dla młodego czytelnika czy dorosłego?
Jak wspominałem wcześniej jest skierowana do szerokiego kręgu czytelników. Zarówno tego młodego jak i dorosłego – z preferencją dla tego drugiego.
Czy to jest Pana pasja?
Rzekłbym, jest to moje kolejne hobby, które będę rozwijał. Nie ukrywam, że zaczyna mnie to wciągać. Zauważyłem także, iż pisanie jest dla mnie odskocznią od spraw biznesowych, którymi jestem przesiąknięty.
A jeśli mogę zapytać to jakie ma Pan jeszcze te hobby?
Te najważniejsze to: turystyka górska, fotografowanie, filmowanie i montaż filmowy.  
Dlaczego zainteresowała Pana właśnie historia w szkole?

Historia zawsze mnie pasjonowała odkąd zacząłem czytać. Pierwszą książkę historyczną ( w wieku 9 lat ) przeczytałem – zaszyty w pokoju mojego Dziadka.Była to historia o pierwszych konkwistatorach. Potem były następne i następne. Poprzez nie mogłem nie tylko poznawać postacie historyczne, ich postawy, fakty – bitewne, społeczne,podróżnicze, archeologiczne, inżynieryjne i wiele innych. Na lekcjach zawsze dopowiadałem nauczycielom ciekawostki. Niezbyt przepadałem za datami, ale wnet zrozumiałem, iż dzięki nim mogę chronologicznie powiązać dzieje w Polsce, Europie i na świecie. A proszę mi wierzyć, wtedy nie za bardzo dbano o to w szkolnych podręcznikach. Na bazie czytanych książek, historia była dla mnie przyjemnością. Wtedy w chłopięcym umyśle zrodziły się dwie myśli: zostać archeologiem ( o Indianie Jonesie nawet sam jego autor jeszcze nie wiedział, że napisze :)) i wejść na Kilimanjaro ( ale to już inny gatunek książek ). Dzisiaj poświęcam jej mało czasu, ale w powieści, którą piszę widać jej piętno. Nie jest to jednak powieść historyczna, a sensacyjna.
potrafi Pan język angielski?
Chciałaby mi Pani zaproponować ciekawe angielskojęzyczne źródła historyczne? 🙂 Niestety nie posługuję się językiem angielskim.Ale szukam kogoś kto przetłumaczyłby powieść na angielski,celem wypromowania jej na tamtejszym rynku.
Jakie by było dla Pana największe wyróżnienie?
Zastanawiam się… . Piszę z entuzjazmem dla Czytelników. Zatem…wyróżnieniem byłoby dla mnie ich akceptacja tego co piszę ( przynajmniej większej połowy ). By jednak to nie wyglądało na podlizywanie się, idąc za pytaniem p. Marty Fox: czy chcę być poznany po śmierci,czy tu i teraz? – zgodnie z udzieloną wówczas odpowiedzią – chciałby zostać wyróżniony tu i teraz w prestiżowym konkursie literackim.
Może mniej ze względu na splendor, ale bardziej (w sytuacji debiutanta), dotarcia do szerszej publiczności z moją książką. Wszak dobrze wkomponuje się treścią we współczesność ( chociażby to co dzieje się aktualnie w Afryce Północnej). 
Zainteresował mnie ten wywiad.
1. W nawiązaniu do pytania @morelki11, jakich autorów Pan czyta, polskich, zagranicznych?
2.Czy zwraca Pan uwagę na okładkę książki? Czy pisząc książkę ma Pan już zamysł co do jej okładki?
3. W jakich warunkach lubi Pan pisać? Musi być cicho, przy muzyce?
4. Zna Pan twórczość Sergiusza Piaseckiego? Lubi? Nie lubi?
Zawsze lubiłem czytać a książka towarzyszy mi na co dzień.Do dzisiaj w biblioteczce moich Rodziców ( i częściowo mojej własnej ) są książki z okresu dorastania.Jak ich odwiedzamy, lubię wyciągnąć którąś z nich, dotknąć i otworzyć na którejś stronie.Może to tylko sentyment do tamtych czasów, jednakże poprzez książkę.
Ad.1. Czytam w większości polskich autorów. Ale chciałbym od razu podkreślić, że choć miesięcznie jest ich kilku, to niestety ( dla mnie ) w przeważającej części tematyka książek dotyka problemów biznesowych, ekonomicznych i psychologii biznesowej.
Ad.2.a).Jestem wzrokowcem jak większość. Jeśli nie szukam konkretnego tytułu lub tematyki, to okładka ma dla mnie duże znaczenie. Kiedy w Polsce książki wychodziły w większości na makulaturowym papierze, w niedbałej szacie graficznej – zazdrościłem Czechom ich kolorowych okładek. Dzisiaj mamy odwrotną sytuację: wszystko jest w kolorze – nie koniecznie ciekawe i ładne. Okładkę do mojej książki przygotowała wstępnie ( jako jedną z trzech ) projektantka z Wydawnictwa. Jednakże sporo na ten temat rozmawialiśmy i ostateczna jej postać jest wynikiem naszej współpracy.
Ad.2b) Czy pisząc książkę mam już zamysł co do jej okładki? Nie. Dopiero kiedy jest skończona, zaczynam się zastanawiać, co by najlepiej oddawało jej treść.
Ad.3. Generalnie życie zmusiło mnie do nabrania umiejętności pisania w różnych warunkach – podobnie jak przyswajać informacje. Zauważyłem jednak, że gdy jestem pod wpływem muzyki – jej atmosfera wplata się w to co piszę, a nie zawsze jest to zgodne z tonem wcześniejszej treści. Czytelnik może to odebrać jako niespójność. Kiedy jednak nie jestem atakowany nadmiernymi decybelami, absorbującymi dialogami, to słowa wychodzące spod klawiatury lub długopisu są zgrabniejsze. Ale ciekawy program naukowy w telewizji, mi nie przeszkadza :).
Ad.4. Niestety nie znam jego twórczości, ale dziękuję za zwrócenie mi na niego uwagi. Z biografii wynika, że to ciekawa postać. 
To tyle z tego wyniosłem 🙂
Marian A. Nocoń