W rocznicę wybuchu II wojny światowej udostępniam mały fragment wspomnień świadka tamtych chwil, który zawarty został w przygotowywanej do wydania na początku przyszłego roku mojej książki:

„Pierwszego września dopiero, co została nadana wiadomość o napaści Niemiec na Polskę, a zaraz po niej zrzucono bomby na okolice Kielc. Spadła wówczas też jedna bomba na dom w samym mieście – akurat budynek mojego stryja, wyrządzając mu spore szkody. Był to zresztą jedyny dom mieszkalny w tym mieście trafiony bombą w trzydziestym dziewiątym. – podkreśliła świadek tamtych dni, kontynuując. – Bomby wprawdzie skierowane były przez Niemców na stację kolejową, jednak jak widać, tamtą zrzucili niecelnie. Jak na ironię, mój stryj mający dom niedaleko tej stacji, kupił go nieco wcześniej po sprzedaży dotychczasowego w Bydgoszczy, gdyż bał się, że tamten położony blisko granicy niemieckiej, naraża go na zbyt duże niebezpieczeństwo.

– Czysty przypadek? – zastanowiłem się tylko na moment, bo już moje ucho zaczęło wyłapywać dalsze słowa niesamowitej opowieści z barwnego życia Pani Ireny.”

Jak się zachowała w tych chwilach mała, lokalna społeczność? Przyszły Czytelnik być może będzie zaskoczony, jednak takie były fakty, o czym będzie się można dowiedzieć z dalszego tekstu, który najprawdopodobniej w przyszłym roku zostanie wydany w formie książki. Wiele innych faktów tła historycznego, w którym przyszło żyć Bohaterce tych wspomnień, zostanie przedstawione oczyma młodej dziewczyny.

Polecam
Autor.