Wszystkie uzgodnienia z moim Wydawcą mamy za sobą. Mogę rzec, że od teraz wszystko zależy od innych, a od 5-tego lipca, w dużej mierze od Was – Czytelników.

„Czarna biel” stała się w ostatnim czasie moim priorytetem. Chciałem ją przede wszystkim przekazać Bohaterce, obchodzącej kilka dni temu swój jubileusz 95-lecia urodzin. Jak zwykle dowcipna i błyskotliwa skomentowała ten fakt, że musiała na nią długo czekać.

Te osobiste historie na tle historii narodowej są może ziarnkiem piasku w trybach maszyny, jednak ich bliskość i emocje tworzą coś więcej, aniżeli naukowy przekaz. Opracowując wspomnienia Pani Ireny, samemu poznałem fragmenty z naszej historii, które wcześniej nie były mi znane, a teraz zweryfikowane pochodzą z pierwszej ręki.

I choć kiedyś zażegnywałem się, że nie napiszę książki historycznej w obawie przed dużą jej pracochłonnością i czasochłonnością, to jednak w tym przypadku nie mogłem się oprzeć. Nawet kosztem własnych historii pisanych w międzyczasie.

Pozdrawiam
Marian A. Nocoń