Ślepniemy coraz bardziej.
Tekstu w internecie już nie czytamy. Omiatamy, jak piszą specjaliści.
By samemu pisać w nim, musiałem przejść autoweryfikację. Pierwszy tekst zawodowy, algorytm ocenił, jako trudny. Nie zdziwiło mnie to zanadto.
Fragment z ostatniej książki „Czarna biel. Wspomnienia”, chwalony przez Czytelników, jako średnio trudny.
Napisałem treść do projektu i dopiero po kilkunastu podejściach, pozbyłem się złożonych zdań, trudniejszych słów.
Wszystko po to, by być zauważony przez Was – Czytelnicy moich książek.
Nie chcę przez to powiedzieć, że coś z Wami jest nie tak.
Czytanie w internecie jest odmienne od czytania książek i dlatego ja także musiałem ewoluować z ekonomisty do przechodnia.
POWYD. Projekt dla aktywnych czytelników.
Nawet napisany wzorcowo projekt społecznościowy POWYD (https://polakpotrafi.pl/projekt/marian-nocon), uzyskujący pochlebne oceny merytoryczne, spotkał się z kilkoma uwagami:
– A kto to będzie wszystko czytał?
Zgoda. Nikt nie musi czytać wszystkiego.
Proponuję oglądnąć kilkuminutowy filmik projektu. Zlustrować nagrody wybierając przynajmniej jedną. Zrobić łyk dobrej kawy i wybrać najdroższą. Jak VIP. A co!
Przelać i czekać, aż do Was dotrze. Jest to zagwarantowane lub zwrot kasy.
Ale się rozpisałem.
Cześć.