Tak napisał George Orwell w książce „Rok 1984”.
Uznałem, że zdanie to dobrze opisuje drugie dno najnowszego thrillera pt. „Niezabliźniona nić”. Do tego stopnia, że umieściłem je, jako motto powieści.
Kiedyś natknąłem się na ciekawe informacje na temat wiedzy, jaką posiadali Sumerowie. Potraktowałem je, jako ciekawostki o starożytności. Dopiero, gdy zacząłem zbierać materiały do nowej powieści, natknąłem się na informacje o najnowszych odkryciach w Mezopotamii. Okazało się, że Sumerowie posiadali już wtedy wiedzę przekraczającą nasze wyobrażenie o świadomości naukowej ludzi z tamtej epoki.
Otóż zgłębianie historii ludzkości nie jest tylko domeną historyków. Rosnąca wiedza z nowych odkryć starożytności, nie tylko zmienia naszą opinię, ale budzi także ciekawość, szacunek i zastanawia. Sumerowie wprowadzili, bowiem do użytku między innymi koło, pług, czy warzenie piwa. Wytapiali brąz. Posiedli wiedzę matematyczną i astronomiczną, których wynikiem był m. in. podział czasu rocznego na 365 dni, doby na 24 godziny i godziny na 60 minut. Stworzyli zawód lekarza, potrafiącego leczyć zaćmę. Starożytni Egipcjanie, Rzymianie, Grecy, czy Persowie, część swoich „odkryć” zawdzięczają Sumerom. A niektóre z nich są do dzisiaj dokładniejsze, aniżeli metody europejskich starożytnych.
W tym thrillerze konspiracyjnym znajdują się nawiązania do sumeryjskiej wiedzy, którą posiedli. Niektóre jej dziedziny są aktualne do dziś i znajdują potwierdzenia w kolejnych odkryciach.
W powieści „Niezabliźniona nić”, zakamarki tej wiedzy uświadomiły niektórym kręgom, że nie tylko nie straciły na aktualności, ale stanowią klucz do rozwiązania zagadek na miarę naszej cywilizacji. Główny bohater – Victor Moss, czasem jak inni ludzie, znalazł się w niewłaściwym czasie i miejscu. Nie miał nic wspólnego z zamierzchłą historią i nie chciał jej poznawać. Jednak niejasne zachowanie innych zrujnowało mu życie. A ponieważ wiedział, jak unikać śmiertelnych pułapek i potrafił zabijać, przeżył. Mimo woli bierze udział wyścigu o coś, co ma wartość większą aniżeli jego życie i innych. To wyścig, w którym wszystkie chwyty zdają się być dozwolone. Dodatkowo komplikują je sprawy sercowe. Czuje, jak wszystko nabiera tempa, a śmierć czyha tuż za rogiem.