Drodzy Czytelnicy.

Na gorąco dzielę się z Wami moimi refleksjami po wczorajszym spotkaniu literackim, które miało miejsce w naszej ulubionej Filii nr 25 Biblioteki Miejskiej w Katowicach. Tematem spotkania była turystyka literacka związana z moim pisarstwem.

Było to dla mnie bardzo inspirujące doświadczenie. Spotkanie z Wami, moimi czytelnikami, zawsze dostarcza mi nowych perspektyw i pomysłów. Wasze pytania i komentarze dotyczące miejsc, które opisuję w moich książkach, były dla mnie źródłem wielu cennych wskazówek.

Podczas spotkania mieliśmy okazję porozmawiać o różnych miejscach, które opisałem w moich książkach, i o tym, jak te miejsca wpłynęły na własne podróże Polaków oraz Wasze wybory. Było to dla mnie niezwykle ciekawe i pouczające.

Zauważyłem, że zaciekawił Was nie tylko temat, ale zaskoczył przedstawiony przeze mnie przykład innowacyjnej formy rozwiązania turystyki literackiej. Z jednej strony wystarczy przecież zamienić lokalny przewodnik na książkę opisującą w swej akcji konkretne miejsca, by stać się turystką czy turystą literackim bez żadnych udogodnień. Z drugiej, kiedy trzymając książkę „Niezabliźnioną nić” docieramy do Baranowa Sandomierskiego głównie po to, aby zacząć śledzić ślady jej bohatera Victora Mossa i nagle odkrywamy tam, że możemy uczestniczyć w grze terenowej wokół zamku, to otwierają się przed nami zupełnie nowe możliwości. To już nie tylko możliwość porównać rzeczywistości z fikcją literacką, czy odkrywania adaptacji renesansowego miejsca do współczesnej fikcji sensacyjnej. To dodatkowa sposobność do jeszcze bardziej aktywnego zaangażowania się w rozwiązywanie zagadek, podobnie jak to robi Victor Moss w „Niezabliźnionej nici” i w całej trylogii SETON.

Dlatego nie zaskoczyły mnie Wasze zdziwione komentarze, że tak szybko przeleciał nasz wspólnie spędzony czas.    

Chciałbym podziękować Wam wszystkim za udział w spotkaniu i za cenne spostrzeżenia, które są dla mnie nieocenione. Doceniam także Wasze zaangażowanie i zainteresowanie literaturą.

Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu!

Z wyrazami szacunku, Marian A. Nocoń